Ścigacz.pl

Jak się spisuje KTM Duke 125 po kilku tysiącach kilometrów? Czy coś się popsuło, zawiodło? Jakie koszty serwisu, jakie spalanie, wady i zalety tego motocykla? Zapytaliśmy o to wszystko Mateusza, który wybrał model Duke 125 na swój pierwszy motocykl.

KTM Duke 125 to najmniejszy w pomarańczowe rodzinie Duke. Propozycja szczególnie dla tych, którzy chcą jeździć ciekawym motocyklem, ale z różnych względów nie mają prawa jazdy kat. A.

Mateusz jest idealnym przykładem takiej osoby. Nie mając motocyklowego prawa jazdy postanowił kupić sprzęt klasy 125 cm3. Wybór padł właśnie na model KTM Duke 125.

Po kilku miesiącach i kilku tysiącach kilometrów Mateusz złapał bakcyla, zrobił motocyklowe prawo jazdy i obecnie rozgląda się za większym motocyklem. Ale to już inna historia, bo w poniższym filmie skupiliśmy się głównie na opinii użytkownika dotyczącej modelu KTM Duke 125. Zapytaliśmy o awarie, wady i ewentualne problemy:

Wiele osób szukając środka miejskiej lokomocji decyduje się na zakup skutera klasy 125 cm3. KTM Duke 125 to coś dla tych, którzy nie mają przekonania do skuterów, czy to za sprawą ich automatycznych przekładni, czy po prostu wyglądu.

KTM Duke 125 wyraźnie nawiązuje stylem do większych braci, czyli modeli 390 Duke, czy najnowszego 890 Duke. Jest pewnego rodzaju przepustką, czy może bardziej przedsionkiem do pomarańczowego świata większych i mocniejszych motocykli KTM.

Bohater naszego filmu po niespełna roku stwierdził, że w motocyklu zaczyna mu brakować mocy. Jednocześnie nie żałuje, że zaczął od sprzętu klasy 125 cm3. Podkreśla, że w tym czasie bardzo wiele się nauczył, wypracował poprawne nawyki, zdobył doświadczenie. Teraz czuje się gotowy, aby wsiąść na coś mocniejszego.

KTM Duke 125 nie sprawił żadnych problemów technicznych. Tylko raz, po wizycie na myjni samoobsługowej, kiedy woda dostała się tam, gdzie dostać się nie powinna, Mateusz miał problem z uruchomieniem motocykla. Poza tym, Duke 125 był niezawodnym kompanem w codziennej walce z warszawskimi korkami, czy od czasu do czasu, ucieczce poza miasto.

Mateusz i jego Duke 125 mają na koncie nawet kilka dłuższych przejażdżek na trasie Warszawa - Łódź. Oczywiście, autostrada nie jest już środowiskiem, w którym motocykl klasy 125 cm3 czuje się swobodnie. W trasie trzeba pogodzić się podróżowaniem z prędkością ciężarówek. Wyprzedzanie jest bardzo poważnym wyzwaniem.

Najgorszą rzeczą związaną z zakupem nowego modelu Duke 125, jaką wymienia Mateusz, jest nużący okres docierania silnika na dystansie 1000 km. Trzeba się po prostu trochę przemęczyć… Właściciel wspomina również, że zaskoczeniem był dla niego dość kosztowny pierwszy serwis w ASO.

Egzemplarz prezentowany na filmie został doposażony w akcesoryjne gmole, gniazdo USB oraz kufer centralny wraz ze stelażem.

W związku z tym, że Mateusz zrobił w tym sezonie prawo jazdy na motocykl, jego motocykl trafi teraz na sprzedaż. Właściciel nie zdecydował jeszcze, co będzie następne, choć intensywne poszukiwania trwają. W grę wchodzi przesiadka na Yamahę MT-07 lub coś bardziej stylowego…

Bohater tego odcinka serii "Barry na używkach" prowadzi na YouTube również swój kanał, dla osób poszukujących nowego mieszkania. Na prośbę Mateusza zapraszamy wszystkich zainteresowanych na jego kanał, który znajdziecie pod niniejszym linkiem.